Mikołaj prezentów nie przyniósł, ale były agilitki w Dynamite Dogs!
Zarówno w sobotę jak i w niedzielę biegałyśmy krótkie jumpingowe torki. Nareszcie jest prędkość w tych małych łapkach, ale pojawił się problem przy niektórych zmianach, które wcześniej były opanowane... no nic trzeba spinać dupsko bo w lutym zawody!
Od niedawna zaczynamy wprowadzac kładkę i małymi kroczkami będziemy próbowac zaczynac slalom.
Lili to niezła pakerka :D Miałyście wspaniałe Mikołajki!
OdpowiedzUsuń